Wspaniała Gra Pokemon...

Imie:Len

Nazwisko:Hikary

Kraina:Sinoch

Miasto:Eterna

Starter:Piplup

Wygląd:Ciemny blonden o niebieskich oczach.

Cel: Wygrać Ligę Sinoh

Wiek:23











































Len to chłopiec pochodzący z miasta Eterna. Dotychczas mieszkał w małym domku, niedaleko równie małego sklepu w ów mieście. Jego rodzice prowadzą niewielki biznes, zaś siostra uszczęszcza właśnie na studia.

***
Pewnego, słonecznego dnia, Len właściwie jak codzień, wracał zmęczony do domu. Nagle zauważył, świstek papieru, bez wahania zdecydował się go podnieść. Ujrzawszy fragment jakiejś gazety, młody chłopiec szybko zabrał się za czytanie artykułu, który był najprawopobniej głównym w wydaniu tegoż dnia.
Spoglądając na sam dół strony, chłopiec szybko przeczytał nagłówek następnego artykułu.
- Co? - zapytał zdziwiony sam siebie. - Skarby? - wescthnął po chwili. - A to ciekawe ...
Chłopiec błyskawicznie pobiegł w stronę sklepu, poprosił ekspedientkę o gazetę, po czym kobieta w poczciwym wieku wręvczyła Clarsoonowi, to o co została poproszona.
To, co przeczytał młodzieniec, bardzo go zaciekawiła, treść była mniej więcej taka:

























'Pewien rolnik znalzł ostatnio w małej miejscowości bardzo drogocenny kamień, po czym, kilka dni później pracując będąc w czasie pracy, dostrzegł legendarnego Articuno, który odebrał mu błyszczący diament.'
Clarsoon pobiegł do domu, w którym zastał rodziców.
- Już wiem, co chcę robić, będę poszukiwaczem skarbów! - krzyknął, pokazując rodzicom gazetę.
- Ty chyba żartujesz - odparł Tata, drwiąco się uśmiechając.
- Lepiej idź się poucz, z tego co pamiętam, jutro masz bardzo ważny sprawdzian - powiedziała Mama.
Chłopiec wszedł do swojego pokoju ze spuszczoną głową, niestety rodzice 'rozwiali' jego myśli o podróży, nie mniej Michael postanowił, że nie może tak po prostu się poddać. Pewnego razu, zapytał swojego najlepszego kolegę - Barta, czy nie chciałby z nim wyruszyć. Powiedział, jednak, że nikt nie może się o tym dowiedzieć, kilka chwil później Clarsoon pokazał koledze, fragmenty gazety. Właściwie jedyną przeszkodą był fakt, że Bart nie miał jeszcze żadnego Pokemona, Michael znalazł jednak rozwiązanie - zapytał Elekida, czy nie chciałby potowarzyszyść jemu i Bartowi, a ten zgodził się.

























































































































***
Kilka dni później w środku nocy, Lenprzyszedł po swojego kolegę. Ten wyskoczył przez okno i przybiegł do kolegi, obaj od razu wyruszli. Niestety ucieczka z domu była właściwie jedynym wyjściem na wyruszenie. Joe postanowił sobie jednak, że jeśli tylko spełni swój cel, powróci do domu rodzinnego.

Ostatnio edytowany przez Len Hikary (2010-08-03 17:16:35)